SŁOWEM WSTĘPU
Ponieważ nasz aktualny wyjazd w sporej mierze zawierał atrakcje bardzo dobrze opisane w przewodnikach oraz internecie, dokładniejsze opisy będą wyłącznie przy tych mniej popularnych miejscach. Nie ma potrzeby wyważać otwartych drzwi.
PO WSTĘPIE
Ponieważ Jeziora Plitwickie wpisują się w to, co napisałem powyżej, od siebie dodam już tylko parę uwag. Jeżeli chcecie uniknąć tłoku na jeziorach to albo musicie przyjechać poza sezonem albo wybrać 8-godzinny wariant zwiedzania. To drugie testowane przez znajomych ponoć zdało egzamin. My wybraliśmy wariant 6-godzinny. Ceny spore, ale warto. Jeziora były w naszych planach już 3 lata temu, ale wtedy zabrakło i czasu i pieniędzy. Teraz nadrabiamy :) Teren jest zacieniony, ale i tak warto pamiętać o własnym piciu. Gapowe jest drogie. Dodam jeszcze tyle, że na Plitwickie wybraliśmy się po całonocnej podróży i 2-godzinnej drzemce. Do tej pory się dziwię, że nie padłem martwy :)