Zadar zwiedzaliśmy trochę w biegu. Jadąc tam nie byliśmy jeszcze przekonani czy chcemy tam nocować czy nie. Ceny parkingu (12 kun/h) skutecznie nas zniechęciły i po dwóch godzinach uciekliśmy za miasto. Tyle czasu w zupełności wystarczy na starówkę i wodne organy. Nie starczy natomiast na wałęsanie się i posiedzenie w knajpie. Miasto prezentuje się ładnie, ale szału nie ma. Split zrobił na nas o wiele większe wrażenie. Najbardziej nietypową atrakcją są wodne organy, czyli zespół rur, do których wlewa się morska woda generując różne dźwięki. Zabudowania itp itd -> odsyłam do przewodników.