Meknes zrobił na mnie najbardziej pozytywne wrażenie. Mogłem spokojniej przyjrzeć się wystawom (wcześniej wystarczyła chwila i ktoś już mi próbował coś wcisnąć). Postanowiliśmy zobaczyć 400-metrowy basen wybudowany już dawno temu przez ówczesnego króla. Nie tak łatwo było tam dojść, ponieważ wszędzie znajdują się mury i można zapędzić się w ślepą uliczkę. Ale dotarliśmy. Wyglądało bardziej jak miejska fosa niż basen. Pływały tam tylko łabędzie. Meknes to dobre miejsce na zakupy. Wybór może nie największy ale ceny są OK.